Ja wytrzeszczyłam oczy z niedowierzaniem. CO?! Dlaczego oni wszystko muszą przekręcać? Czemu wygadują takie bzdury? Zaraz..A..A jak to prawda, to co? Nie, nie mogę tak myśleć. Hazza to mój chłopak i wiem, że nie zdradziłby mnie, chyba.. Kurcze, muszę wywalić tę myśl z głowy, to nienormalne żebym go o coś takiego osądzała.. Ale skąd reporterzy sobie to ubzdurali? Bo co? Wyszedł z koleżanką na spacer? To tylko znajomi, a już robią z nich wielką sensację.. Jezu Chryste, bycie sławnym jest takie trudne, nie wiem, jak oni to wytrzymują.
-Jen! -krzyknęła Dan i w tym momencie wybudziła mnie z transu myśli.
-C..co? Przepraszam, zamyśliłam się.. Możemy już ruszać?-zapytałam zdenerwowana.
-Co jest Jennifer? Czemu tak dziwnie się zachowujesz? Przez to pytanie reporterów? -spytała Danielle i ruszyła.
-A jeśli powiem ci, że trochę im wierzę, to wyjdę na sukę?
-Skarbie, pamiętaj. Harry jest flirciarzem, ale znam go tak dobrze, że wiem, że nie zdradziłby tak wspaniałej dziewczyny, jaką jesteś. Nie miałoby to najmniejszego sensu. -odpowiedziała z uśmiechem i mnie przytuliła.
-Patrz na drogę, wariatko! -powiedziałam.
-Spokojnie. Ej, może chcesz dziś do mnie wpaść? Są wakacje, więc chyba masz czas, co nie? -zapytała.
-Pewnie, wyślę tylko sms-a do mamy.-odpowiedziałam.
Wyjęłam z torebki mojego białego iPhone'a i napisałam wiadomość.
Po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Dom Danielle był wielką, luksusową willą, z tyłu znajdował się ogromny basen, a z przodu mała fontanna. Wszystko było takie śliczne i zadbane. Efekt był cudowny! Weszłyśmy do środka, rzuciłam moją torebkę i od razu położyłam się na wygodnej sofie.
-Haha, jesteś taka zmęczona?-zapytała.
-Baaardzo! -krzyknęłam.
-Spoko, przygotuje ci łóżko, a w tym czasie czuj się jak u siebie. -powiedziała Dan.
-Jasne. -odpowiedziałam i przymrużyłam oczy.
Śniło mi się, że Harry spacerował z jakąś dziewczyną.. ZA RĘCE?! Nie możliwe.. Ej, czemu oni się całują? Hazza, nie! Podbiegłam do niego.
-Ty głupku, zdradzasz mnie? -walnęłam pytanie.
-Eee.. to...przepraszam, już mnie nie kręcisz, miałem ci powiedzieć, ale..-nie dokończył, bo wybuchnęłam płaczem. Nagle za plecami ktoś zaczął mnie wołać.
-Jen! Jeeeeen! Jennifer do cholery! -krzyknął głos.
-T-tak? -i w tym momencie otworzyłam oczy i zrozumiałam, że to był tylko zły sen..
-Co jest? -zapytała brązowowłosa.
-Miałam okropny sen, o tym, że Harry spacerował z jakąś dziewczyną, trzymali się za ręce i całowali, potem do niego podeszłam i mu wygarnęłam, a on mi powiedział, że już go nie kręcę i.. i to było straszne. -znowu wybuchłam płaczem.
-Już wszystko dobrze, kochanie. Nie płacz, sen o niczym nie świadczy, Hazza cię kocha. Pamiętaj o tym.-powiedziała, pocieszając mnie.
-Dzięki Dan, zawsze mogę na ciebie liczyć. -odpowiedziałam.
Potem obie zjadłyśmy kanapki. Kiedy była pora spania, weszłam na górę po krętych schodach, umyłam zęby i się położyłam. Znowu śniło mi się coś z Harrym, coś strasznego...
Krótki, ale mam nadzieję, że ciekawy ;3
Jeśli możesz ------> SKOMENTUJ!
+ DO NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU MA BYĆ PRZYNAJMNIEJ
5 KOMENTARZY, INACZEJ NIE POJAWI SIĘ NOWY. :)
UWAGA!! JEŚLI CHCESZ BYĆ POWIADAMIANY O NOWYCH
ROZDZIAŁACH, PISZ NA KONTO @SwagAlexx
lub @BlogSwagAlexx (oczywiście twitter)
Dzięki za czytanie. :3
Pozdrowienia, Alex. <3